• Zaloguj sie / Zarejestruj się
  • Polski
    • Português (PT)
    • Português (BR)
    • English (USA)
    • English (UK)
    • Español
    • Français
    • Italiano
    • Deutsch
    • Română
    • Polski
  • EUR ( € )
    • USD ( $ )
    • EUR ( € )
    • BRL ($)
    • GBP (£)

Kampania małego czerwonego nosa pomaga zebrać pieniądze na opłacenie lekarzy klaunów, którzy rozweselają dzieci w 13 szpitalach. Jest to jedno z narzędzi pozyskiwania funduszy, które Operacja Czerwony Nos rozwija na co dzień. "Każdego dnia musimy walczyć o darowizny, które pozwolą nam pokryć budżet" - mówi Carlota Mascarenhas z działu pozyskiwania funduszy w Red Nose. Jedna z niewielu instytucji solidarności społecznej, która w Portugalii przetrwała tylko dzięki darowiznom. Firmy, ale coraz bardziej prywatne i "finansujące projekty", wyjaśnia osoba odpowiedzialna.

Pomysł proszenia o darowizny w celu zapewnienia stabilności finansowej organizacji jest coraz częściej broniony przez tych, którzy pracują w tym sektorze. Ale proszenie ludzi o pieniądze i osiąganie celów oznacza również przestrzeganie pewnych zasad.

Po pierwsze, musimy znaleźć ludzi, którzy mogą identyfikować się z misją danej instytucji, zaprosić ich do poznania pracy, która jest tam wykonywana. W tle "zaangażuj ich w sprawę", wskazuje Madalena da Cunha, call to action,  firma konsultingowa zajmująca się pozyskiwaniem funduszy, która dziś organizuje w Gulbenkian 8. seminarium na ten temat. "Wielcy darczyńcy są traktowani pęsetą. Konieczne jest zidentyfikowanie osób, które mogą być zainteresowane pomocą w sprawie. Lub zaproś ich do robienia rzeczy, które lubią: na przykład do gry w golfa, koktajlu, kolacji.

W tym pierwszym kontakcie najlepszym rozwiązaniem jest nie wyjeżdżanie na wniosek pieniężny. "Należy zacząć od poproszenia o poradę na temat działania organizacji, a dopiero później, gdy ludzie są zaangażowani w sprawę, prosi się ją o darowiznę" - dodaje Madalena da Cunha.

Ci duzi darczyńcy mogą być prywatni lub biznesowi. I są przypadki, w których instytucja oferuje również coś w zamian za darowizny. Przykładem tego jest Klasztor Kardaes - który przyjmuje dorosłe kobiety z niepełnosprawnością wieloosobową - który pozwala na wykorzystanie swoich przestrzeni na imprezy. Przywilej, wyjaśniają na swojej stronie internetowej, dla tych, którzy przekazują darowizny od 2000 euro, które również liczą na korzyści podatkowe przewidziane w prawie prawa (patrz ramka obok).

Wyrób w sobie nawyk dawania

W Portugalii system pozyskiwania funduszy dla instytucji sektora społecznego nie jest jeszcze rozpowszechniony. W tej dziedzinie "nie jest to wina społeczeństwa obywatelskiego. Z zasad pozyskiwania funduszy dowiadujemy  się, że to właśnie organizacja musi kreować ten nawyk w ludziach– zwraca uwagę Madalena da Cunha.

Partner Call to Action, który  doradza instytucjom w zakresie pozyskiwania funduszy i marketingu społecznego, przypomina, że obszar ten ma fundamentalne znaczenie dla ich stabilności finansowej. "Istnieją organizacje międzynarodowe, które mieszkają w Portugalii z darowizn krajowych i nadszedł czas, aby portugalskie instytucje zrobiły to samo". Aby to zrobić, organizacje muszą powiedzieć ludziom, że istnieją i "sprzedać się tym, którzy mogą pomóc".

Postawa, która nie jest jeszcze powszechna w Portugalii: "Ludzie często mówią nam, że nigdy nie wnieśli wkładu, ponieważ nigdy ich nie pytali", ubolewa Madalena da Cunha. Pamiętając, że jeśli z jednej strony "wiemy, że organizacje charytatywne nie powinny zależeć od państwa, z drugiej strony nie ma regularnych darowizn. Aby generować przychody, ludzie muszą wnieść swój wkład". Po stronie instytucji to do nich należy rozwijanie ekskluzywnych zespołów, które poświęcą się fundraisingowi, kontaktowaniu się z potencjalnymi darczyńcami, organizowaniu imprez fundraisingowych, świątecznych wyprzedażach, ubieganiu się o finansowanie projektów, korzystaniu z platform crowdfundingowych.

Ale to jest inny sektor. Ponieważ nie tylko ten, kto dostaje darowizny, dostaje coś. "Darczyńcy najbardziej zaangażowani w sprawy czują wielką przyjemność z pomocy. Proszenie o pieniądze nie kosztuje, ale kto może dać, czuje się dobrze", zauważa Madalena da Cunha. Jest to rynek, na którym "podstawą jest doprowadzenie ludzi do sprawy i stworzenie empatii z nimi".